Historia naszej szkoły sięga roku 1863.
Jak podaje stara KRONIKA SZKOLNA....Szkołę w Filipowicach postanowiono budować pod wpływem nacisku na gminę - Radcy Szkolnego i Inspektora Szkół Ludowych p. Machera i Naczelnika Urzędu Powiatowego w Krzeszowicach - p. Frankenberga .
Gmina w Nowej Górze, pod przewodnictwem i zarządem wójta p. Piotra Łabuzka, rozpoczęła budowę ze składek gminy.
W maju 1863 roku położono pierwszy fundamentalny kamień na ten budynek, ułożony i poświęcony przez proboszcza z Nowej Góry ks. Mikołaja Jana Gradowskiego i rozpoczęto budowę szkoły.
Pierwszym nauczycielem i zarządzającym szkołą został p. Antoni Zieliński , mianowany przez ówczesną władzę oświatową - Reskryptu Wysokiej Komisji Namiestniczej w Krakowie.
Szkoła nosi nazwę Ludowa Szkoła w Filipowicach - uczy tylko jeden nauczyciel , zapisanych dzieci jest mało, ponieważ rodzice nie są przekonani o konieczności uczenia się ich pociech. Dzieci są zajęte pracą w polu , wypasaniem bydła , albo służbą u bogatych gospodarzy. Nie ma obowiązku nauki.
W roku 1873 następuje zmiana nazwy szkoły z Ludowej na - Pospolita Szkoła Etatowa w Filipowicach.
Szkołami w terenie zarządza Krajowa Rada Szkolna , na szczeblu centralnym - odpowiednio- Rada Szkolna Okręgowa w Krakowie , a przy każdej istniejącej szkole - Miejscowa Rada Szkolna z siedzibą w gminie, czyli w Nowej Górze.
Do Miejscowej Rady Szkolnej należało: dostarczyć opał oraz jakieś pomoce naukowe, jak również naprawa sprzętu szkolnego.
W roku 1879 zapisano już 212 dzieci - z tego zwolniono , z różnych powodów, 41 dzieci.
W roku szkolnym 1877/78 w miesiącach jesienno-zimowych odwołano naukę w szkole z powodu epidemii ospy i biegunki.
W 1883 roku władze szkolne wprowadziły dosyć obszerny plan materiału do zrealizowania w szkołach wiejskich - jednoklasowych. W Filipowicach było 6 oddziałów, a 3 klasy o jednym nauczycielu. Materiał był trudny do zrealizowania , ponieważ uczniowie nie uczęszczali do szkoły systematycznie - nauczyciel był bezradny.
Władze szkolne wprowadziły do szkól - przymus szkolny, którego rodzice nie rozumieli ponieważ nie potrafili czytać, ani pisać. Nauczyciele musieli sporządzać wykazy rodziców niedbałych w posyłaniu dzieci do szkoły . Z powodu tych zaniedbań rodzice byli skazywani na kary pieniężne lub na areszt, a za te kary winili nauczyciela , uważając go niesłusznie za wroga i prześladowcę.
Władze szkolne słabo interesowały się losem wiejskich- ludowych nauczycieli , uważając , że powinni sobie radzić w każdej sytuacji.
W lipcu 1897 roku pojawił się nowy organ Okręgowej Rady Szkolnej pt. "Dziennik Urzędowy Rady Krajowej w Galicji w zakresie szkół ludowych" w którym były umieszczane rozporządzenia dotyczące pracy szkół ludowych . Każda szkoła otrzymywała jeden egzemplarz bezpłatnie.
Przez całą wiosnę i lato roku 1898 na naukę uczęszczało bardzo mało dzieci z powodu panującego duru brzusznego. W tym roku szkolnym było - 249 obowiązanych do szkoły , z tych wpisano do szkoły codziennej - 186, na naukę dopełniającą - 33, zwolniono na rok - 18 słabo rozwiniętych i 12 będących na służbie.
Od 1 września 1900 r. nauczycielem w szkole ludowej zostaje mianowany p. Jan Zając. Przez cały rok panowała w tutejszej gminie szkarlatyna, co niekorzystnie wpływało na frekwencję szkolną , a tym samym na skuteczność nauki.
Na rok szkolny 1905/1906 z 308 dzieci obowiązanych uczęszczać do szkoły wpisano na naukę codzienną -235 dzieci , na dopełniającą -53 dzieci , zwolniono na życzenie rodziców ( do przyszłego roku) - 12 dzieci z powodu słabego zdrowia fizycznego i psychicznego.
Od 1 sierpnia 1909 r. pani Krystyna Hawlicka została mianowana jako stała druga siła nauczycielska w tutejszej szkole.
1 marca 1914 roku zamianowano stałą nauczycielkę - Stanisławę Piwowarczykówną .
Ze względu na wybuch wojny nauka w tutejszej szkole została podjęta dopiero 18 stycznia 1915 roku.
Od 10 czerwca 1915 r. do końca roku szkolnego szkoła była zamknięta z powodu grasującej w całej okolicy czarnej ospy i kokluszu.
W roku 1918 - 18 października zmarł p.Antoni Herrglotz , który pracował tutaj 30 lat jako kierownik szkoły.
Najważniejszym wypadkiem historycznym tego roku jest upadek trzech państw - Austrii, Prus i Rosji , które przyczyniły się do rozbioru naszej ojczyzny i wskrzeszenie na ich gruzach - Państwa Polskiego. Z sal szkolnych usunięto portrety b. cesarza austriackiego , a umieszczono godło naszego narodu - Orła Białego.
11 czerwca 1919 r. po powrocie z wojny objął obowiązki nauczyciela w szkole w Filipowicach p. Stanisław Wikłacz. Pracowały również nauczycielki : Stanisława Piwowarczyk, Maria Sieprawska , Maria Mergensternówna.
Rada Szkolna Powiatowa zamianowała z dnia 29.10.1920 r. pomocniczym nauczycielem p. Tomasza Surowca.
Nauka w tutejszej szkole odbywała się w trzech salach . Pierwsza w budynku szkolnym, druga w wynajętym domu u p. Sekułowskiej Bronisławy, trzecia w domu u Wojciecha Maciejowskiego.
9 września 1922 r. nauczyciel Stanisław Wikłacz zostaje kierownikiem tutejszej szkoły. Ze względu na zły stan budynku i brak sal do nauki Rada Szkolna Powiatowa z dniem 16.10 1922 r. zobowiązała Gminę Nową Górę , aby rozpoczęła staranie o budowę nowej szkoły . Sprawa była jednak bardzo trudna, ze względu na dewaluację waluty, brak rozumienia wartości nauki - sprawa spoczęła w księdze uchwał Rady Gminnej w Nowej Górze.
Rada Szkolna Powiatowa reskryptem z dnia 6.02. 1924 mianuje p. Janinę z Mazurskich Surowcową stałą nauczycielką w tutejszej szkole.
Kuratorium okręgu szkolnego w Krakowie reorganizuje z dniem 1 stycznia 1925 roku tutejszą 2-klasową szkołę na 6-klasową Publiczną Szkołę Powszechną Mieszaną i mianuje pana Stanisława Wikłacza jej stałym kierownikiem.
We wrześniu 1926 roku rezygnuje on ze stanowiska kierownika i na własną prośbę przenosi się do Balina. Obowiązki szkoły w Filipowicach obejmuje pan Ferdynand Balon, który stwierdza fatalne warunki budynku szkolnego ( zagrzybienie, wilgoć ) nie nadające się do nauki , ani do mieszkania dla kierownika szkoły. Podejmuje on rozmowy z władzami gminy na temat budowy szkoły, ale stwierdza opieszałość urzędników i nawet samych mieszkańców Filipowic, co do tej sprawy.
Problemem budowy zainteresował się p. Rudolf Tegel - właściciel Kamieniołomu w Miękinii (liczna grupa chłopów z Filipowic pracowała w kamieniołomach, dzieląc czas na pracę na roli i tam w zakładzie), sporządził nawet bezpłatnie plan budowy szkoły, ale - ani gmina, ani mieszkańcy Filipowic nie okazywali zainteresowania tą sprawą i budowa odsunęła się na dalszy plan.Po rocznym pobycie w Filipowicach - pan Ferdynand Balon przenosi się do szkoły w Bolęcinie.
We wrześniu 1927 roku obowiązki tymczasowo obejmuje pani Romualda Dziurzyńska, okazało się, że pracowała na tym stanowisku 10 lat i w roku 1937 przeszła na pensję nauczycielską.
Od 1 września 1937 obowiązki kierownika szkoły pełni p. Stanisława Wójcikówna. Pracując w tutejszej wsi od 11 lat znała dokładnie warunki pracy w szkole i terenie. Przysługujące jej mieszkanie w szkole przeznaczyła na salę lekcyjną , likwidując wynajętą salę w znacznej odległości od szkoły, bo największą udręką były przejścia dzieci - przy nauce łączonej - z klasy w szkole do wynajętej, lub odwrotnie.
Wielkim wydarzeniem dla szkoły i wsi było wspólne porozumienie w sprawie konieczności budowy nowego budynku szkoły. Powstał Komitet Budowy Szkoły . Rada Gromadzka uchwaliła wysokość opodatkowania się mieszkańców na ten cel. Zainteresowano tą sprawą inspektora szkolnego, starostę powiatowego, Placówkę Związku Legionistów w Krzeszowicach, którzy obiecali pomagać.
Rozpoczęto zwózkę i gaszenie wapna , zakupiono kamień - tufy porfirowe , za pieniądze ze składek tutejszych mieszkańców.W lutym 1938 r. Szkoła Powszechna Mieszana została przemianowana na Szkołę III Stopnia w Filipowicach.
Po rocznym pełnieniu obowiązków kierownika szkoły w Filipowicach p. Stanisława Wójcikówna została przeniesiona do Skawiny. Obowiązki kierownika szkoły obejmuje z dniem 1 września 1938 r. p. Tomasz Surowiec. Oprócz organizacji pracy w szkole , z racji pełnionej funkcji, p. Surowiec interesuje się działalnością Komitetu Budowy Szkoły - jest skarbnikiem.
W styczniu 1938 r. odbyło się zebranie członków Komitetu Budowy Szkoły oraz Rady Gromadzkiej na którym uchwalono zakupić i zwieść 150000 cegły, za kwotę 4500 złotych , otrzymaną z Wydziału Powiatowego w Chrzanowie. Cegła została zakupiona w Cegielni Mycielskiego w Trzebinii . Przywieziono 80400 sztuk, reszta miała być dostarczona później , niestety nie dotarła nigdy - nie zdążono załatwić tego przed wybuchem wojny.
Po raz pierwszy od czasu istnienia szkoły dzieci z najbardziej ubogich rodzin były dożywiane z funduszów Powiatowego Komitetu Dożywiania Dzieci i Młodzieży. Wszystkie dzieci były zobowiązane pić tran , który też został zakupiony z tychże środków.
W dniu 21 czerwca 1939 roku zakończono naukę uroczystym nabożeństwem w kościele parafialnym w Nowej Górze , a następnie w szkole w Filipowicach odbył się uroczysty, patriotyczny poranek z rozdaniem świadectw szkolnych , nagród książkowych, z życzeniami dobrego odpoczynku w czasie wakacji i powrotu do nauki w następnym roku szkolnym.
Nikt, a zwłaszcza młodzież, nie przeczuwał, że to radosne spotkanie odbyło się po raz ostatni w wolnej Ojczyźnie - Niepodległej Polsce.
1 września roku 1939 faszystowskie Niemcy, z całą mocą, napadły na Polskę, okupując cały kraj. W Filipowicach już 5 września niemieckie wojsko zajęło wieś i okolicę . Otworzyli szkołę i niemiecki oficer zgłosił do kierownika szkoły, że zabrali mapy Polski (które później zniszczono) i wiele sprzętu oraz pomocy naukowych.
W roku 1940 naukę rozpoczęto 18 października na polecenie Nadzoru Szkolnego w Chrzanowie, łącząc poszczególne klasy w dwie grupy wiekowe , przeznaczając małą ilość godzin na naukę. Nauka w tutejszej szkole nie odbywała się normalnie, bo oprócz silnych mrozów dawał się we znaki brak ciepłej odzieży . Frekwencja była niska, zajęcia często odwoływano. Z nieobecności nikt nie musiał się usprawiedliwiać, wręcz przeciwnie - niemieckie władze szkolne były z tego zadowolone.
Nauczyciele zatrudnieni w szkole - p.o. kierownika szkoły p.Tomasz Surowiec, p. Janina Surowiec, p. Maria Wójcik, p. Piotr Luty nie otrzymywali poborów, tylko małe zaliczki. Wyrównanie tych poborów nastąpiło dopiero w czerwcu 1940 roku.
Zgodnie z zarządzeniem niemieckich władz oświatowych - z dniem 1 maja 1940 r. zwolniono z pracy panią Janinę Surowiec jako mężatkę, ponieważ pracował jej mąż - p. Tomasz Surowiec.W pierwszych dniach sierpnia 1940 r. Inspektor Szkolny przy Starostwie Okręgowym w Krakowie polecił nauczycielstwu okręgu złożyć w języku niemieckim życiorys i podanie o przyjęcie do pracy w polskim szkolnictwie powszechnym.
Naukę rozpoczęto 1 listopada 1940 r. Obowiązki kierownika szkoły obejmuje p. Marcy Gerhard, który z dniem 1 kwietnia 1941 r. zostaje zwolniony ze służby nauczycielskiej. Obowiązki kierownika objął p. Tomasz Surowiec.
W połowie kwietnia 1941 r. wojsko niemieckie zakwaterowało w szkole i prywatnych domach. Zaczęło się niszczenie mienia publicznego. Okupant niszczył wszystko - w szkole palono ławkami, stołami , wiejskim gospodarzom niszczono płoty i zabierano zapasy drewna.
Starosta krakowski - Niemiec wydał rozkaz zabrania cegły i wapna, przygotowanego na budowę nowej szkoły Materiały te wykorzystał on do budowy stajen w jego miejscu zamieszkania, a mieszkał w pałacu w Tomaszowicach pod Krakowem. Furmani z Filipowic musieli zawieść te materiały budowlane do Tomaszowic. Resztki cegły i wapna zabrali miejscowi gospodarze do reperacji domów zniszczonych przez okupanta. Na miejscu pozostał jedynie kamień, który wykorzystano w późniejszym czasie do budowy nowej szkoły.
W okresie okupacji nauka odbywała się sporadycznie , ze względu na warunki atmosferyczne lub ciągłe kwaterunki wojsk niemieckich w budynku szkolnym.
Nauczyciele mieszkający na terenie Filipowic - pp. Tomasz i Janina Surowcowie organizowali czasem spotkania ze starszymi uczniami w domach prywatnych , ale było to bardzo niebezpieczne. W razie wykrycia - groziło śmiercią lub zesłaniem do obozów koncentracyjnych np. Auswitz ( Oświęcim)
Dnia 18 stycznia 1945 r. Wojska Radzieckie zajęły wieś - bez potyczek, ponieważ Niemcy zdołali się wycofać.
12 lutego 1945 roku rozpoczęła się nauka w polskiej szkole. Uczono historii, geografii, czytano dzieła A. Mickiewicza, H. Sienkiewicza, M.Konopnickiej, co było kategorycznie zakazane w okresie okupacji.
Do pracy w szkole zgłosili się nauczyciele:
1. Tomasz Surowiec
2. Janina Surowiec
3. Józefa Kuszańska
4. Maria Noworyta
Kierownik szkoły - p. Tomasz Surowiec poddał myśl utworzenia Komisji Szacunkowej, która wyceniła w przybliżeniu straty wyrządzone przez okupanta.
1. Straty w budynku szkolnym wynosiły - 6410 zł.
2. Straty w otoczeniu szkoły - 788 zł.
3. Straty w inwentarzu szkoły - 1013 zł.
4. Straty w pomocach naukowych - 2646 zł.
Razem straty wynosiły - 10857 zł.
Wszystkie straty materialne zaczęto powoli usuwać - we własnym zakresie. Kierownik szkoły wraz z mieszkańcami wsi rozpoczęli remont budynku szkolnego. Z pomocą przyszło Nadleśnictwo w Trzebinii, sprzedając 9 kubików drewna po przystępnej cenie, a częściowo rodzice odpracowali za to w lesie wykonując prace zlecone.
Inspektorat Szkolny w Chrzanowie przekazał szkole pomoce naukowe, według wskaźnika.
U dzieci przebadanych przez lekarza - Mieczysława Mazurka stwierdzono niedożywienie, anemię, a u niektórych (po specjalistycznych badaniach , prześwietleniach) stwierdzono gruźlicę płuc. Dzieci te skierowano do szpitala. Inspektorat Szkolny przeznaczył dla uczniów mleko w puszkach, cukier, mąkę, kaszę, a nawet mydło.
W szkole pracowało tylko 2 nauczycieli - pp. Janina i Tomasz Surowcowie . Pozostali wyjechali do pracy na Ziemie Odzyskane.
W roku szkolnym 1947/48 zostaje mianowany nauczyciel kontraktowy- niekwalifikowany. Jest nim p. Aleksander Wójcik - człowiek młody, pełen zapału i chęci do pracy z dziećmi.
W roku 1948 do szkoły zapisano 250 dzieci. Od dziesiątków lat w tym roku wszystkie dzieci uczą się w jednym budynku. Przy szkole jest nieduże boisko. Istnieje również biblioteka szkolna, licząca 150 tomów oraz Szkolna Kasa Oszczędnościowa, wzbudzająca wielkie zainteresowanie wśród uczniów. Dzieci zaczynają oszczędzać grosiki, współzawodnicząc ze sobą.
1 września 1949 r. zgłosiły się do pracy dwie nauczycielki, absolwentki Liceum Pedagogicznego w Krzeszowicach - p. Wanda Tadeusz i p. Irena Talowska, pełne zapału i chęci do pracy z młodzieżą. Oprócz zajęć lekcyjnych kierownik szkoły zaproponował im pracę w organizacji harcerskiej . Ponadto prowadziły też kurs dla analfabetów, trwający 7 miesięcy w okresie jesienno-zimowym, w porze wieczorowej.
Kurs zakończył się egzaminem z wynikami bardzo dobrymi. Uczestnicy bardzo się cieszyli, że umieją się podpisać i czytać, a trzeba powiedzieć, że byli to ludzie w różnym wieku - od 15 do 80 lat. Było ich 15 - kobiety i mężczyźni.W dniu 21 stycznia 1951 r. po krótkiej chorobie zmarł kierownik szkoły - p. Tomasz Surowiec. W ciągu 27 - letniej pracy zyskał sobie uznanie i szacunek swoich wychowanków i ich rodziców. Wyrazem tego był pogrzeb, na którym zgromadziły się tłumy ludzi, żegnając go po raz ostatni.
Po śmierci męża pani Janina Surowiec objęła obowiązki kierownika szkoły.
Pani Wanda Tadeusz wyszła za mąż i przeniosła się do Ostrowca Świętokrzyskiego. Na jej miejsce przyszli do pracy - p. Jolanta Klocek i p. Tadeusz Czarnik. Od tej pory pracowało w szkole czworo nauczycieli. Oprócz pracy pedagogicznej byli oni zmuszani do prac społecznych na terenie wsi.
Władze oświatowe, wizytujące pracę nauczycieli, stwierdziły z zadowoleniem, że mimo trudnych warunków lokalowych, wyniki nauczania i wychowania są zadowalające.
23 grudnia 1951 r. pan Tadeusz Czarnik na własną prośbę został przeniesiony na stanowisko wychowawcy w Domu Dziecka w Bobrku.
Nauka w szkole w Filipowicach odbywała się w skróconym planie, ponieważ uczyły tylko trzy osoby. Dopiero 1 maja 1952 r. Wydział Oświaty mianuje p. Irenę Lepiarską do pracy w tutejszej szkole. Wpływa to na poprawę warunków nauki.
W połowie czerwca 1952 r. uczniowie klasy VII zdają egzamin pisemny i ustny z języka polskiego i matematyki, dający im możliwość dalszej nauki w liceach, szkołach zawodowych.
W maju p. Irena Talowska wychodzi za mąż, za Władysława Siemka.
W październiku 1952 r. na zebraniu Komitetu Rodzicielskiego postawiono wniosek budowy nowej szkoły, który został wciągnięty do realizacji Planu 6-letniego. Mieszkańcy wsi zobowiązali się do wykonywania niefachowych prac przy budowie. W międzyczasie Komitet Rodzicielski i rodzice we własnym zakresie urządzili 2 pomieszczenia na poddaszu szkoły , jedno na klasę lekcyjną, a drugie na kancelarię szkolną.
Rok 1953/54 to okres bardzo uciążliwej pracy, ponieważ w gronie nauczycielskim następowały ustawiczne zmiany personalne. Pani Jolanta Klocek przenosi się do Ciężkowic, a w zamian przychodzi p. Danuta Sadło - absolwentka Liceum Pedagogicznego w Krzeszowicach, która po kilku miesiącach przenosi się do Trzebinii. W lutym 1954 r. zgłasza się do pracy p. Marian Ryś - niekwalifikowany nauczyciel, młody ( 17 lat) , ale pełen werwy i zapału wziął się do pracy z dziećmi. W kwietniu 1954 r. p. Irena Siemek poszła na urlop macierzyński.
Dzieci oprócz nauki biorą też udział w różnych konkursach np. "Książka Twoim Przyjacielem" oraz międzyszkolnych zawodach sportowych. Mistrzem sportu został uczeń kl.VII - Stanisław Filipek.
Komitet Rodzicielski nadal interesuje się sprawami budowy nowej szkoły.W roku 1954/55 w szkole jest 193 dzieci, w siedmiu klasach. Uczą pp. Kazimiera Szpakowska, Bronisława Żbik, Marian Ryś. Pani Irena Siemek przebywa na rocznym urlopie wychowawczym w celu wychowania dzieci.
W roku 1955/56 uczy się 203 dzieci. Wydział Oświaty przydzielił do pracy piątą nauczycielkę - p. Stanisławę Maciejowską , która oprócz nauki prowadzi jeszcze organizację harcerską. Szkoła wzbogaciła się o 36 stolików i 72 krzesła, które przydzielił Wydział Oświaty.
1 lutego 1957 r. nauczyciel Marian Ryś został zwolniony z obowiązków służbowych , na jego miejsce zamianowano panią Michalinę Dudek.
2 września 1958 r. Inspektorat Oświaty zamianował do tutejszej szkoły p. Anielę Gorczyńską . 1 października 1958 r. pani Bronisława Żbik poszła na urlop macierzyński.
Partia PZPR rzuciła hasło - " Zbudujemy 1000 szkół na 1000-lecie Polski" - nauczyciele, dzieci i Komitet Rodzicielski zyskali nadzieję na budowę nowej szkoły. Założono Komitet Budowy Szkoły. Mieszkańcy wsi opodatkowali się - 200 zł. od rodziny.
Rok szkolny 1959/60 rozpoczął się bardzo uroczyście . Inspektorat Oświaty zamianował dwie absolwentki Liceum Pedagogicznego - panie: Zuzannę Perończyk i Zofię Curyło, które z wielkim zapałem i energią przystąpiły do pracy z młodzieżą. W sumie z nimi pracuje wtedy w szkole 6 nauczycieli , na dwie zmiany. Liczba dzieci wynosi - 282. Szkoła ma 4 sale lekcyjne - jedna większa, 2 małe i jedna na poddaszu.
Władze oświatowe w czasie wizytacji stwierdzają, że warunki pracy nauczycieli i młodzieży w tej szkole są bardzo trudne. W budynku panuje wilgoć, zagrzybienie ścian. Budowa nowej szkoły jest - konieczna.
Pani kierownik szkoły - Janina Surowiec, Komitet Budowy Szkoły pod przewodnictwem p. Władysława Piórko i zastępcy p. Władysława Siemka oraz Inspektor Wydziału Oświaty w Chrzanowie - p. Zofia Duźniakowa dokładają wszelkich starań , aby doprowadzić do budowy szkoły. Szkolny budynek zaplanowano wznosić systemem gospodarczym , gdzie część kosztów budowy ponosi wieś, a część państwo.
Nowy budynek szkolny został uroczyście oddany młodzieży w dniu 1 września 1967 roku. Kierownikiem szkoły nadal była pani Janina Surowiec, mająca 46 lat pracy nauczycielskiej w szkole w Filipowicach, a 16 lat jako kierownik szkoły.Historię szkoły - do roku 1967 - opracowała (na podstawie starej "Kroniki szkolnej") pani Irena Siemek, która pełniła funkcję kierownika szkoły w Filipowicach - w okresie od 1 września 1971 do 31 sierpnia 1973 roku, a następnie - od 1 września 1973 do 20 listopada 1975 r. pełniła funkcję dyrektora szkoły w Filipowicach.
Od 1967 roku nauka dzieci z Filipowic odbywa się w obecnym - drugim budynku szkolnym. Kolejni kierownicy, a później dyrektorzy dokładali starań, aby szkoła rozwijała się i jak najlepiej służyła uczniom.
Od1 września 2007 roku do 31 sierpnia 2022 roku - funkcję dyrektora naszej szkoły pełniła pani mgr inż. Barbara Łabuzek. Od 1 września 2022 roku stanowisko Dyrektora Szkoły w Filipowicach objęła pani mgr Magdalena Piechota.